
ZASADY:
1. Napisz, kto Cię otagował i zamieść zasady.
2. Zamieść baner TAG'u i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki ( akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo:
- mają tańsze odpowiedniki
- są przereklamowane
- amatorkom są niepotrzebne
- bo to sposób na zbędne wydatki.
3. Krótko uzasadnij swój wybór i zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.
Zaczynamy... :):
1. Błyszczyki/szminki powiększające usta. Odrzuca mnie myśl, że mogłabym napompować sobie usta jakimiś chemikaliami :) Koleżanka użyła kiedyś takiego błyszczyka i wyglądała przerażająco... Poza tym moje usta są pełne, dlatego jest to dla mnie produkt zbędny.
2. Lakier z drobinkami złota Amor 24 marki Red Carpet Manicure (wart 5000 $) i wszelkie drogie lakiery do paznokci. Uważam, że to fanaberia i paranoja zarazem ;) Nie zarzekam się, że nie kupiłabym lakieru OPI, ale nie widzę sensu ciągłego kupowania drogich lakierów, skoro można znaleźć tańsze i równie dobre.
3. Żele pod prysznic za kilkadziesiąt złotych. Tu znów kwestia pieniędzy ;) Lubię zainwestować w dobry kosmetyk, ale nie rozumiem kupowania żelu pod prysznic za 30, 40 (lub więcej) zł, skoro jego zadaniem jest tylko mycie. Wyjątek: nie dotyczy to kosmetyków przeznaczonych dla skóry z problemami, np. atopowe zapalenie.
4. Podkład firmy Revlon. Może moje przekonanie jest trochę nieuzasadnione, ponieważ nigdy nie używałam fluidu tej firmy, ale nasłuchałam się tyle negatywnych opinii na temat podkładów Revlon'a, że omijam je szerokim łukiem. I chyba nic nie jest w stanie przekonać mnie do tego, bym kiedyś któryś z nich zakupiła. ;)
5. Drogeryjne żele do mycia twarzy. Tym kosmetykom mówię: Pa, pa! Albo wysuszały moją cerę, albo zapychały pory. Przekonałam się, że nie warto ich kupować. Teraz wybieram żele apteczne.
Otagowałam: rumour, Agi's Boutique :)
Zgadzam się z 1,2,3 :) 4- revlon bym akurat chętnie wypróbowała, jeszcze go nie miałam, a żele do twarzy na szczęscie mnie tak nie wysuszają, więc spokojnie sięgam po te z drogeryjnych półek :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, revlon moim zdaniem dobrze sprawdza się tylko na starszej cerze (moja mama jest zadowolona) a co do żeli drogeryjnych to święta racja!
OdpowiedzUsuń